O czytaniu pisałam już nie raz na blogu Misja Macierzyństwo. Było o książkach dla dzieci, było o czytaniu globalnym. Przyznam, że odkąd Oskar zrobił się bardzo ruchliwy, nie udało mi się posadzić go na chwilę, by zrealizować plan czytania globalnego, ale jednym z moich celów noworocznych jest zrobienie wszystkiego, by od dziś zaczął ponownie poznawać pięć nowych słów dziennie, a potem i zdań. Temat ten jednak może być realizowany dowolnie, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdy rodzic chce uczyć czytać maluszki, które jeszcze nie potrafią mówić. O wartości nauki czytania pisałam już na blogu (tutaj są wpisy, w których między innymi poruszałam ten temat), może więc ktoś z Was podejmie mimo wszystko wyzwanie :)
My, poza czytaniem globalnym, w planach mamy stworzenie własnej książki. Takiej z przeznaczeniem dla dzieci. Jak dokładnie będzie wyglądała nie wiem, ale powiem Wam, że tworzyłam kiedyś książki z moją najmłodszą siostrą i była to niesamowita przygoda. Agnieszka nie potrafiła wtedy jeszcze pisać, ale dyktowała mi, co ma być napisane na kartce, a potem tworzyła odpowiedni obrazek (od maleńkości ma smykałkę do rysowania). Na koniec łączyłam te kartki igłą i nitką :) Coś w tym stylu pewnie stworzymy teraz z Oskim :)
Odwiedzimy też bibliotekę i wypożyczymy kilka książeczek. Mimo że Oskar ma w domu pełno książek, nie zaszkodzi zapoznać się z inną kolekcją. Będzie czytać i czytać.. :)
Ciekawa jestem, jakie inspirujące pomysły Wam przyjdą do głowy?
Nasza relacja http://zdzidziusiemwswiat.blogspot.com/2015/02/projekt-tak-sobie-poznaje-tak-sobie.html ;-)
OdpowiedzUsuńwreszcie jest i nasza relacja: http://rudymspojrzeniemnaswiat.blogspot.com/2015/04/tak-sobie-czytam-tak-sobie-poznaje-swiat.html
OdpowiedzUsuń